S.O.S dla naszych dłoni podczas zimy

Nasze dłonie zimą muszą znosić bardzo nieprzychylne im warunki. Zimno, wiatr, śnieg, często rękawiczki, które przemakają lub mają materiał, który drapie wrażliwe dłonie. Co więc zrobić, aby pomóc naszych dłoniom przetrwać te kilka miesięcy?
Większość powie, że nałożyć krem. I jest to poprawna odpowiedź. Pytaniem ważniejszym jest za to jaki krem?

Jakie ma mieć działanie krem do rąk na zimę?

Kremy do rąk ogólnie rzecz biorąc nawilżają i regenerują skórę. Jednak zimą krem musi spełniać trochę więcej funkcji. Musi :
– chronić przed wiatrem i mrozem
– łagodzić spękaną skórę
– regenerować skórę dłoni
– nawilżać, ale nie zostawiać żadnej tłustej powłoki, czy filtru.
Dlaczego nie może zostawiać tłustej powłoki? Przecież może ona ochronić nasze dłonie i być warstwą ochronną – może pomyśleć część z was. Jednak w większość krem do rąk zimą zabieramy ze sobą do torebki i wchodząc do pracy smarujemy dłonie. I potem dotykamy laptopa, myszki, biurka, dokumentów, produktów, włosów itd. Aż wszystko wokół nas jest tłuste od kremy do rąk. Musi więc szybko się wchłaniać, gdyż nie wiemy, co postawi przed nami świat, tuż po tym jak posmarujemy ręce.

Rzeczy niezbędne w składzie

Jak wiadomo właściwości produktów kosmetycznych zależą od składu. Jeżeli w kremie będzie głównie woda, to niezbyt on nam pomoże, zwłaszcza zimą. Co więc powinien zawierać krem do rąk na zimę?
Najlepsze, jeśli chodzi o regenerację, nawilżenie i natłuszczenie spękanej skóry będą oleje. Wszelkie oleje z awokado, kokosowy olejek, czy nawet masło shea. Idealnie nawilżają i odżywiają naszą skórę. Jednak najlepiej stosować je na koniec dnia. Oleje mają to do siebie, że tworzą warstwę na naszych dłoniach. Wiele osób zachwala ją mówiąc o jej ochronnych właściwościach. To prawda, ale nie zmienia ona faktu, że dla osób żyjących w biegu i chcących po wejściu do pracy nawilżyć spękane dłonie, nie wyjdzie to na dobre.
Na regenerację skóry dobrze będzie działać także prowitamina B5, którą na opakowaniach kremów znajdziemy pod nazwą pantenol. Jest to pochodna występującej naturalnie w naszej skórze witaminy. Dzięki temu dobrze się przyswaja, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia, koi i przyspiesza gojenie.
Bardzo ciekawym dodatkiem do kremów do rąk na zimę jest aloes. Znany ze swoich zdrowotnych i łagodzących właściwości, pomoże zagoić podrażnione dłonie, a także je nawilżyć.
Wartym zauważenia w składzie kremu jest również witamina E. Odpowiada ona za regenerację skóry. Zwykle występuje ona wraz z witaminą B5.
Na bardzo przesuszone dłonie dobrze wybrać kremy zawierające wosk, parafinę, lub glicerynę. Te składniki równie dobrze nawilżają, co oleje, a nie pozostawiają charakterystycznego filtru na dłoniach. Za to bardzo dobrze się wchłaniają i dzięki temu szybko nawilżają nasze biedne dłonie.

Jaka cena z krem będzie dobra?

Zwykle mawia się, że im większa cena, tym lepszy produkt. Niestety nie zawsze tak jest. Bardzo często tańsze, mniej znane kosmetyki mają lepsze składy, niż drogie kremy, które kryją się za marką. Dlatego warto patrzeć na składy i orientacyjnie patrzeć na kremy do 18 złotych. W tych granicach można kupić dobry krem do rąk na zimę.

Artykuł powstał dzięki makeuplady.pl